
A ja na jaśnie pana życzenie
Pojawiam się w twoim śnie
Przylatuje do ciebie niczym czarna sowa
Rozpuszczone pióra, suknia atłasowa
Uśmiecham się sennie

Skrzydła we wszystkie nieba strony
Rozrzucone pogniecione
Wchodzę zawsze przez lewe ucho
Gdzie zaspanie, samotnie i głucho
Lecz zaraz mój śmiech tam rozbrzmi

A uśmiech tłumiony już dłużej nie zwleka
Zawija kąciki do nieba
Teraz jestem jaśnie pana własnością
Senną-bezsenną-nasenną radością
Śnić możesz mnie na wszystkie sposoby
No comments:
Post a Comment